Drabble to opowiadanie na 100 słów – ani jednego mniej, ani jednego więcej. Jedna osoba zaproponowała mi, bym tak się pobawił, a ja przyjąłem wyzwanie.
Przyznam się, że zabawa całkiem przyjemna. 🙂
– Klasyk nad klasyki! – westchnął, bębniąc palcami po powierzchni biurka. – Recepta na każdą banalną powieść przygodową, głupią grę, szablonową bajkę dla dzieciaków. Trzy pierścienie, siedem medalionów, dziewięć diademów…
Ciekawe swoją drogą, Skąd to artystyczne upodobanie w biżuterii? Wydaje się, że obserwujemy wpływ żon na twórców literatury, którzy już nie wyrabiali psychicznie po kolejnym "Kochanie, a może kupisz mi te kolczyki? I tę broszkę? I…"
Czasami, słysząc podobne prośby, zastanawiał się, jak można żyć w domu z taką żmiją.
Żmiją… Zawahał się.
To dość ryzykowne… Ale… Z pewnością niekonwencjonalne… Na to nikt nie wpadł. Nigdy!
– Chodź tu, Nagini! – wysyczał w mowie węży.
5 komentarzy
Elanor · 16 czerwca 2019 o 14:00
Ooo, Pajper i drabble. Świetnie. Bardzo mi się podoba.
Celtic1002 · 16 marca 2021 o 15:54
O, Drabli nigdy nie pisałam. 🙂
Julitka · 22 marca 2022 o 15:53
Kiedyś napisałam takie po angielsku, ale na 50 słów, bo mieliśmy podobne zadanie w szkole. Bardzo inspirująca zabawa. 🙂
jamajka · 26 marca 2022 o 16:02
Heh, interesujący pomysł.
Monte · 29 lutego 2024 o 11:10
Niezłe. 🙂