Przybędziesz, powiedz, na mą wyspę?
Tu Słońce jasne skrzy w strumieniu,
na drzewach złote rosną liście,
nie chowa kraj się nigdy w cieniu.
Wciąż czekam twoich pierwszych kroków:
na piasku jasnym – cichych, lekkich;
wciąż czekam brzmienia twego głosu,
jak wśród fal – szumi – dawnej pieśni.
I wypatruję twego statku,
co za mgłą żagiel swój podniesie,
i nasłuchuję mewy wrzasku,
co wieść o Tobie mi przyniesie.
Tak, przyjdzie kiedyś dzień dla Ciebie,
że patrząc z masztu życia szczytu,
wyspę mą w dali gdzieś dostrzeżesz,
wpłyniesz na wody jej… niebytu.
Twórczość
Odór Dras-Leony – fanfik Dziedzictwo, choć nie ma to większego znaczenia
Choć w pewien przerażający sposób ten tekst może nawiązywać do tragedii rozgrywającej się za naszą wschodnią granicą, nie został nią zainspirowany. Pomysł mam od przynajmniej trzech lat, ale nigdy nie mogłem się zebrać, by go Czytaj dalej…
10 komentarzy
jamajka · 28 kwietnia 2019 o 00:04
W niebycie, czyli wszędzie.
amel · 28 kwietnia 2019 o 01:42
Tolkien, jak nic!
Trudno to skomentować. Trudny tekst.
Julitka · 28 kwietnia 2019 o 09:39
Bardzo ładne…
Tylko…
Po co to zakończenie?
Julitka · 28 kwietnia 2019 o 10:47
Ale łatwo jej będzie, skoro zacząć może wszędzie…
talpa171 · 28 kwietnia 2019 o 13:19
Ładne, bardzo ładne. Ale, zastanawiam się, czy zamiast: jak wśród fal – szumi – dawnej pieśni, nie powinno być szumu? Bo albo to literówka, albo tak miało być, a ja się nie znam. 🙂
helenkagd · 28 kwietnia 2019 o 13:45
Skąd ten pesymizm?
ambulocet · 28 kwietnia 2019 o 22:03
Piękne. A końcówka dodaje tylko pewnej zagadkowości. Bardzo przypomina mi to tekst Elanor pod tytułem wyspa i interpretacja również nasówa mi się podobna.
pajper · 28 kwietnia 2019 o 22:04
Julito, nie chcę wpływać na wasze interpretacje. Ale w zamyśle autorskim nie jestem podmiotem lirycznym. 🙂
Julitka · 29 kwietnia 2019 o 09:22
Wiem.
Julitka · 7 sierpnia 2022 o 14:50
Podtrzymuję swoje zdanie z tamtego okresu. 🙂